czwartek, 26 kwietnia 2012

Polityczne transfery

To jest zamach na demokrację i moje prawa wyborcze.
Przed wyborami wszyscy wciskają nam kit, że głosujemy na partię a nie na nazwiska. Kiedy posłowie zostają wybrani nagle pojawia się opcja transferu, więc osoby, które głosowały na PO albo na SLD nagle dowiadują się, że głosowały na Palikota. Z drugiej strony czy jest jakaś różnica między PO, PiS, PSL, SLD i Palikotem? Chyba w tym tkwi problem. Zresztą Palikot upierał się, że do sejmu wprowadza nową siłę. Za chwilę okaze się, że większość osób w tej partii to stare twarze, które widzimy bez przerwy od 20 lat.
Rozwiązanie - wyjście z partii oznacza utratę mandatu poselskiego. Skoro głosujemy na partie, nazwiska nie mają nic do gadania - za taką osobę wchodzi kolejny numer z listy.

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114884,11618208.html

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz