piątek, 4 maja 2012

Matura

Drodzy maturzyści. Egzamin dojrzałości będzie zdany tylko jeśli świadomie oblejecie maturę. Tylko taka decyzja pomoże wam przekwalifikować się w pół roku (bo przecież jesteście zdolni) na zawód, który w wieku 20 lat da co najmniej średnią krajową na rękę. Przez następne 10 lat możecie stać się mistrzami w zawodzie - np. cukiernik, piekarz, glazurnik, spawacz, kucharz. Po 30 roku życia możecie założyć swój zakład i... - czy widzieliście cukiernika, które jeździ samochodem gorszym niż nówka Audi?
A co was czeka po zdanej maturze? Studia dzienne - jesteście na utrzymaniu rodziców, wredne panie z dziekanatu, imprezy z pseudointelektualistami, którzy po cichu głosują na kokoko euro spoko, nie daj Boże jeszcze studia prywatne to już w ogóle wyrazy współczucia dla rodziców. Co po zdanej maturze i po studiach? Po studiach kolejny szok, bo nawet po dobrym kierunku bez pleców praca za 1200 na rękę przez parę lat - możesz być nawet lekarzem, prawnikiem, informatykiem, jeden kit. Po 20 latach może dojdziesz do 10 tys na rękę /mc. Jak masz znajomości to może już po 3 latach. W tym czasie 30 letni glazurnik przyjedzie zrobić ci łazienkę, skasuje cię tak, że będziesz płakał i odjedzie swoim nowym suvem.
Zastanówcie się czy egzamin dojrzałości to nie jest przypadkiem świadome oblanie egzaminu..


http://www.edulandia.pl/matura/1,118553,11652868,Matura_2012__Jezyk_polski__ARKUSZE_I_PRZYKLADOWE_ODPOWIEDZI_.html

1 komentarz:

  1. Cholera, muszę się zgodzić... Żałuję, że lata temu nie wybrałem jakiejś sensownej zawodówki czy choćby technikum - do wojska i tak bym nie poszedł (D) a studiów w końcu z różnych powodów nie ukończyłem... Efekt jest taki, że zarabiam grosiki, pomysłu na wymarzoną własną firmę brak (tak, jak i KONKRETNYCH umiejętności) - a może nie jest za późno? Chyba czas poszukać jakichś przyzwoitych kursów.

    OdpowiedzUsuń